Pani Puciato

Administrator

Wasza opinia o Pani Puciato (Matematyka)

OOOO nie. To ona przyłapała mnie na paleniu. Very Happy

Ale ogólnie może być ale mogła by więcej tłumaczyć z matmy.

Hmm.. ;/;/;/ ten no, trochę nie chce się pisać, ale cóż, no niby spokojna normalna nauczycielka; ALE po jaki huj wprowadza własne zasady, a jeśli je wprowadza to niech ich przestrzega w obie strony. Jeśli kogoś wyzwie od nieuków czy gamoni, bądź chamów to ta osoba także ma prawo się odwdzięczyć i odpowiedzieć np. "Ty świnio". No niby uczy ok, no ale czemu na każdej lekcji mam stresa, bo co, no niby oks, zdam na luzie, ale jak mnie wnerwia jej sapanie, no dajcie Panie żyć. Jak Ona ledwo co, a wysłowić by się nie mogła, no prawie patologia.

Administrator

A teraz jeszcze coś od siebie. Dziś na matematyce, na której Cię nie było, nasza Pani Puciato:
1. "Macie może jakiś ZAZNACZNIK" - na ludzie, dajcie żyć "zaznacznik", no tak jak wspominałem patologia. Kobieto, kobieto, Ty chcesz uczyć, najpierw naucz się mówić.
2. "CYRKUL' -no nie. Matematyczka? Ludzie dajcie żyć.
3 Taka wielka z niej nauczycielka? Powinna dawać przykład, a tu co? Telefonik na lekcji, pilny telefon? A jak do Tymcia tata dzwonił to co? "Nie możesz, bo teraz lekcja".

[Idź kobieto ssij]